nie zajmę panu czasu zbyt wiele
Pozwoli pan że się przysiądę
także odpocznę na swym ciele
Zastanowiły mnie wszelako
ta gwiazda i krzyż towarzyszące
Kamieniu co pan dźwiga jednako
chyba nie są aż tak dziwiące
Starszawe już pana te cyfry
muzyka niezbyt popularna
Monotonna i przy wtórze cytry
inna wręcz chóralna
Wzruszająca lecz nie już nie płacze
i chyba idzie do nas jakaś dama
Ach nie ale gafa
przecież to już nie do pana
Szczupła ta wasza kobieta
mogła by być bardziej pulchna
Ona taka na szkieleta
taka szczupła
Zostawiam państwa w towarzystwie tej damy
idę lecz niech się pan nie martwi
Odchodzę lecz jeszcze się spotkamy
w końcu wszyscy będziemy kiedyś martwi