wodę jak lazur co duszę pieści
świeżość dającą nowe prądy
będące oknem piękna i treści.
Okryty nocą tańczyć wśród gwiazd
tych co w jeziorze skrywają lica
przybrawszy maski z sąsiednich miast
puszczają światła niczym stolica.
Będąc tym jednym w głowie wybranki
posplatać losy w warkocz bezkresny
w dłoniach ułożyć kwieciste wianki
dzień z dniem połączyć snem co pocieszy.