wzniosłe pokłosie chwilowych przemyśleń, <br />
czasami więźnie, zamiera jak Jidysz, <br />
aby po chwili od myśli gnać szybciej. <br />
<br />
Głuchym meritum obnaża mimika, <br />
ślepiec iluzję przyjmuje na wiarę, <br />
Płynące dźwięki, w wyniku zapytań, <br />
stają się barwą, realnym obrazem. <br />
<br />
Moc słowa dręczy, uwalnia demony, <br />
wrażliwe wnętrze zamyka w autyzmie. <br />
Logikę myśli próbuję przepłoszyć, <br />
tych kilka sekund oddechu z niej wydrzeć.