wśród kwiatów i drzew,<br />
usłyszałam melodię<br />
piękną niczym zachodzące słońce<br />
i słodką jak miód.<br />
Wyjżałam,<br />
a tam śmierć grała <br />
na pianinie rozpaczy.<br />
Grała pieśń o mnie,<br />
grała dla mnie.<br />
Czułam, że się unoszę,<br />
że ogarnia mnie ciepło, <br />
którego od tak dawna pragnęłam.<br />
To śmierć mnie przytuliła,<br />
nie wyrywałam się z tego uścisku.<br />
Do dzisiaj w nim trwam.