fb

Czy na pewno chcesz usunąć swoje konto?

Usunąć użytkownika z listy znajomych?

Czy usunąć zaznaczone wiadomości z kosza?

Czy chcesz usunąć ten utwór?

informacje o użytkowniku

Dołączył:

Miasto:brak

Wiek:2024

zainteresowania

znak zapytania

Uzupełnij profil, aby twoje dane były widoczne.

kilka słów o mnie

statystyki utworu

Średnia ocen: 0

Głosów: 0

Komentarzy: 4

statistics

inne teksty użytkownika

brak utworów...

A A A

0

Część 1(ostatnia)- RaJ utwór dnia

Autor:komentarz Kategoria:Inne Dodano:2006-09-01 08:50:25Czytano:127 razy
Głosów: 0
CZęŚć - 1<br />
<br />
(&amp;#8230;)Zrodzony zostałem jak każdy z nas. Oto tylko materia, której nadano kształty ust, nosa, oczu, rąk i innych narządów, aby mogła żyć, rozwijać się i odkrywać, aby na końcu rozpłynąć się w bezkresności niepoznanego jeszcze kąpieliska, jakim jest wieczność- umrzeć. <br />
Materia ta została utworzona już dawno temu przez zmyślnego naukowca i skradziona mu na rzecz celu wyższego. Oczywistą jest rzeczą, że owym celem wyższym było tworzenie, do którego, jak na ironię, stworzono tę właśnie materię.<br />
Tak oto zachłanny złodziej począł lepić podobnych sobie złoczyńców, nad którymi jednak postanowił zachować zwierzchnictwo. Ulepił nas ponad tysiąc, po czym rzekł:<br />
- Czas teraz nadać wygląd miejscu, w którym będziemy rządzącymi panami.<br />
Po wypowiedzeniu tych słów rozpoczął rytuał, którego zakończenie powołało do życia Ziemię i inne planety, z których Ziemia tylko nadawała się do przebywania na jej powierzchni.<br />
Utworzyliśmy raj, na tym urodzajnym terenie i zamieszkaliśmy w nim.<br />
Mijały tysiąclecia odkąd wybudowaliśmy sobie Dom po środku całej wszechrzeczy, lecz nic się nie działo. Przenieśliśmy się nieco wyżej nad powierzchnię naszego wspólnego tworu, aby móc go oglądać krytycznym okiem, i patrzeć jak sam w sobie się rozwija.<br />
Zaiste zamieszkaliśmy w niebiosach.<br />
W pewną czarną godzinę obdarzył nasze umysły- Kreator- myślą, czy aby nie godnym nas byłoby stworzyć sobie zagrodę, w której moglibyśmy chodować zwierzęta. Myśl była przednia, zważając, że od setek lat naszą jedyną rozrywką było zawieszanie migotliwych ciał niebieskich, dla rozjaśnienia mrocznego uniwersum.<br />
Poczęliśmy, więc przygotowywać planetę do zamieszkania jej przez istoty niższe niż my sami.<br />
Stworzyliśmy cuda przyrody, płynące wody, owoce, zwierzynę i- człowieka.<br />
Długo namyślaliśmy się, jaką postać nadać tworowi, który ma nas bawić swoim poczynaniem i myśleniem, ale tak, aby nas nie znużyć. W końcu nadaliśmy mu wygląd podobny do naszego, aczkolwiek pełen skaz i niedociągnięć, obyśmy nie mogli poczuć się gorszymi i intelekt niedaleko odbiegający od naszego, lecz na początku pusty, tak, aby człowiek mógł się rozwijać- co w zamyśle sprawiać miało, że nie będzie on nudnym okazem do oglądania.<br />
Tak przygotowany wywar wlaliśmy na powierzchnię i niewidzialni, niczym duchy, przyglądaliśmy się jego postępowaniu. <br />
Mijały kolejne stulecia jak wpuściliśmy człowieka na Ziemię, a liczne zapisane obserwacje, jakie poczyniliśmy analizując jego poczynania zaczęły zajmować podobną ilość miejsca, jak objętość jakiejś mniejszej planetoidy. Eksperyment, jaki sobie obmyśliliśmy nie potrafił nas nie zaskakiwać. Swoim postępowaniem- ludzie często przerażali nawet samego najwyższego kreatora, a to jak byli zróżnicowani między sobą- mimo iż z jednej myśli byli powołani- napawało strachem niejednego z nas. Mieszanka zła i dobra, jaką sobą przedstawiali, wielu doprowadziła do krańcowego stanu wytrzymałości, niektórych nawet zabiła. Przyglądanie się akwarium, w którym jedne rybki, zachłannie pożerały drugie i były zabijane przez następne, potrafiło pochłaniać nas bez reszty.<br />
-Niesamowite jak oni są złożeni- ciągle dało się słyszeć od niektórych z nas.<br />
Zaiste- niesamowite i inspirujące myślałem. To, czemu nadaliśmy kształt, natchnęliśmy oddechem życia, było całkowitym przeciwieństwem, a mimo to wiernym odbiciem nas samych. Zaczęło uczyć mnie innych ścieżek rozumowania, innych sposobów zapisywania myśli- zmieniało we mnie coś, co niezachwiane trwało od początku świata.<br />
Zmieniało duszę. Ta przechodziła w stany, których nie mogłem pojąć, jednak nie chciałem dalej być obojętny, chciałem mieć jakiś wpływ na otaczające mnie środowisko. Miałem dosyć bycia doskonałością wśród doskonałości, mądrością wśród mądrości, obojętnością pośród obojętności- jednym z wielu idealnych tworów. CHCIAŁEM ZMIAN!<br />
<br />
<br />
(mialem w planach zbior opowiadan, ale temat prostacki i nie skonczylem...mimo to ocenie poddam :P)
znaczek info

Aby dodać komentarz musisz się zalogować.


znaczek info

Nikt nie zrecenzował tego utworu

Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Bez tych plików serwis nie będzie działał poprawnie. W każdej chwili, w programie służącym do obsługi internetu, można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszego serwisu bez zmiany ustawień oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji w Polityce prywatności.

Zapoznałem się z informacją