czy to nie ty powiedziałeś,
że szczęście trwa wiecznie
czy to nie ty wmawiałeś mi,
że po smutku przyjdzie radość,
czy to nie ty wycofałeś się,
z zadania które dał ci Los,
czy to nie ja miałam być
twoją następną ofiarą,
nie martw się
wykonałam zadanie za ciebie
uciekając szczęściu,
na zawsze pogrążając się w smutku,
i odbierając sobie to,
czego ty nie miałeś odwagi zabrać,
własne życie,
które ocaliło ciebie,
lecz mnie potępiło na zawsze...