krew zastyga wolniej
w ustach sucho
pali słońce
serca miękną gdy wbijasz bagnet
coraz głębiej i częsciej
wszystko bez sensu
przegrani po obu stronach
kule mieszają się z powietrzem
myśli do domu prowadzą
oddech twój
czuję oddech twój
piersi nabrzmiałe
kula przeszywa skroń
skończyła się wojna
w końcu razem
ja w niebie
ty wolna