gdy tylko ze siebie coś dajesz<br />
nie czekasz na wzajemność<br />
i nie wiesz co to wspólna przyjemność<br />
-<br />
wszystko widzisz w różowych kolorach<br />
a świat tak Ci się zieleni i złoci co jest szare<br />
choć w piersiach Ci tchu brakuje<br />
nie wszystko dobrze miarkujesz..<br />
-<br />
muzyka miłości wygrywa Ci trele słowika<br />
i zawsze byś chciał wielkie rzeczy czynić<br />
póki Ci tak w piersiach życie faluje<br />
wszystkie rzeczy w barwach malujesz<br />
-<br />
ten obiekt Twego uwielbienia<br />
ideał ,chodzący po ziemi<br />
tego Ci nikt nie wyperswaduje<br />
i żaden imbecyl Twego ideału nie zmieni<br />
-<br />
tak Trwasz w tym letargu <br />
chodzący z głową nad chmurami<br />
dopóki z nienacka Twój kumpel<br />
wpada z ładnymi pannami<br />
-<br />
po malutkich gatkach o tym i owym<br />
zapominasz o dręczącym Cię banale<br />
i gdy budzisz się nad ranem<br />
dostajesz moralnego kaca-ty bęcwale<br />
-<br />
i dalej uciekasz w myślach<br />
do swojego ideału-westchnień i w ogóle<br />
ale w ciele Twym nastąpiła przemiana<br />
i nie była to wcałe taka wielka rana<br />
-<br />
bo jakbyś kochał prawdziwie<br />
to byś -huć-swą-opanował<br />
i na nic twe wzdychania<br />
kiedy przyszła inna -Frania<br />
-<br />
adam s IX 06<br />