nad barbarzyńską rzeką<br />
to czego pragnę blisko gdzieś leży<br />
choć ja wciąż szukam daleko<br />
<br />
los się uśmiecha i kpi złośliwie<br />
aż mam ochotę mu przylać<br />
głupcy naiwnie patrzą i mściwie<br />
chcą mnie z kąpielą wylać<br />
<br />
czytam biografie piękne wierszydła<br />
uciekam w świat bazgrolony<br />
codzienność czasem bywa obrzydła<br />
jak żebrak nieogolony<br />
<br />
to czego pragnę blisko gdzieś leży<br />
ale się schylić nie mogę<br />
bezsilność swoje zębiska szczerzy<br />
a los podstawia mi nogę.<br />
<br />
<br />