w zenicie dnia
gdy wracał z wojny
trwającej wiele lat
gdzieś między scyllą a charybdą
powrót do domu
okazał się dłuższy niż przewidywał
sam już nie wiedział
czy tego pragnie
zahartowany w bojach
wysmagany samotnością
dumnie poszukiwał prawdy
o sobie
przechytrzył wroga
pokonał tyle słabości
teraz bał się najbardziej
konfrontacji z bliskimi
czy żona czeka jeszcze na niego
czy syn go rozpozna
czy będzie można zacząć
wszystko od początku
wiedział że tak łatwo
zawrócić go z drogi
zaklejał uszy woskiem
przed slodkim głosem syren
........................................
tak dla zasady