Tak go nazywali
Nic o nim nie wiedząc
Palcami wytykali
O nich wiedział wszystko
Że byli ślepi i głusi
Że nie znali pojęcia 'Prawda'
Oni się wspinali na szczyty
On samotnie spadał na dno
Za nich ginęli inni
Za niego nikt
Gdy miał kłopoty
Nikogo o pomoc nie prosił
Osobliwie samotny
Sam z nich wychodził
Wszyscy są zbyt krótkozwroczni
By cokolwiek dojrzeć