nie będę o tym myślał
co się stało
stanę obok
zobacze jak wkładają
moje zimne ciało
gdy zaczną się modlić
i pożegnają
zostawię cały świat
bo tak być musi
jeszcze tylko wieko parę gwożdzi
złamany sztil od łopaty obsadzą
wykopią płytki grób
gdy się ocknę żebym mógł wyjść
zapalę papierosa i usnę na wieki
brama się zamknie
a spotkam po drodze św. Piotra
w najgorszym wypadku demony i diabła