bo trzeba wam wiedzieć
że przez eony budowana potrzeba zaspokojenia
dawała złudne poczucie bezkarności
postawione pod murem ambicje
kwiczały niczym zarzynane prosiaki
a krew wyciekała z nich prosto w kaszę
mieszając się beztrosko z wątrobą prostaka
mordy wytarte zachęcały dużą literą
i wkradał się cichaczem stęchł obraz rzeczywistości
zaprawiony fałszywą godnością
teraz nie mam odwagi powiedzieć
-jedyna prawda
gdzieś zniknęła pewność
kiedy wyrżnąłem ostatnie autorytety