wysypały się nuty jak wyrzuty sumienia
łącząc się w nowe akordy
przerwały zmowę milczenia.
Pierwszy akord tańczył nago na leśnej polanie
drugi zgubił się na wyprawie w nieznane
trzeci złączył się z czwartym i lepszy powstał
piąty i szósty nie licząc się z nikim
stworzyli całkiem nową muzykę.