jechałem motorem pożyczonym od taty
spytałem nieśmiało czy chcesz przejechać się wokół lasu
cezeta z silnikiem javy powiozła nas dla zabawy
rozpuściłaś włosy bo lubisz jak falują podczas jazdy
pamiętam mówiłaś więcej gazu
rozrzucałaś po drodze maki jak podczas procesji
dotykał nas wiatr podróż trawa do dzisiejszego dnia
tylko ciebie gdzieś nie ma zostały maki
i cezeta w garażu u taty