Pusto.<br />
Sucho.<br />
Wartko zrobiony obraz z gliny.<br />
Przecież odejdziemy stąd wszyscy<br />
Nawet ci najbardziej sobie bliscy.<br />
Kalekami uwięzionymi jesteśmy<br />
Rotacje nasze ruchowe ograniczone.<br />
Słowo wyrzekło się idei <br />
Jakże z dawna szanowanej.<br />
Mamy mimo tego szczęście<br />
że prób się po omacku nie chylimy.<br />
<br />
Kiedy obiad obfity<br />
Mam w sobie konwikt zbity.<br />
Rozpalone siły natury,<br />
Gotowe zdmuchiwać chmury.<br />
Ku upadkowi chyli się ma wielkość<br />
To jak wyczekiwanie na śmieszność<br />
Więc krzyknę - dość!<br />