Strzeliłem sobie w łeb
Głowa rozprysła się jak arbuz
Jakiś gliniarz z petem w ustach
Zbierał kawałki mojej czaszki do foliowego woreczka
Sąsiedzi łapali się za głowę i mówili - o Jezu !
Tymczasem moja dusza fruwała wysoko nad ziemią
w postaci dużego, czarnego fiuta
Pozycja kuczna
Sztach fajki
Gotowane płuca na kolację
Sen zaczął robić się coraz głupszy
Obudziłem się, umyłem, zjadłem
i wraz z moim instruktorem prawa jazdy
prułem prosto pod słońce
80km na godzinę mijając osiemnastokołowe ciężarówki