na głowie ręcznik pośród chmur
bólem opasany ściśnięty na pół
myśli masują mózg
cięciwy napięty łuk
strzały amora przebijają serca
kwiaty na parapetach tęsknią
w oczach kręci się łezka
dziwny świat w marzeniach trwa
śladami poetów podążam sprzed lat
nie cofnę się ani o krok