idę przez świat szeroki
prowadzisz
za rękę
idę przez życie już nie w somotności
wracam z nadzieją
że
czekasz w progu
na stole chleb
nakarm mnie
nie mów że marzenia się nie spełnią
wspominasz jak dobrze nam było
blisko z mamą
gdy jej już nie ma zostają wspomnienia
kwiaty i ogień pamięci naszej