wykiełkuje życie w świecie światła i barw
spija rosę z ust w których niosę dar
zbuduję młyn i po żniwach
skoszę
zmielę na chleb
połamiemy się
okruszki wyjedzą szpaki
złapiemy się za dłonie
spokojnie jak rzeka
popłyniemy w świat
ziarno zakiełkuje wśród nas