nudne klimaty przeciętności
karmią się medialną kaszanką
rozkwita kanapowe życie
facet z solarium obłapia gwiazdkę
krwisty uśmiech na tle spłowiałej czekolady
zaperla się w łazience podziwem dla siebie
pustka pod farbowanym lisem
wieczorem chce się krzyknąć
królestwo za kobietę w szpilkach
na rogu pijanej ulicy
wtedy mówią
a jeden obnażył się