W nadziei, ciszy swego zlęknionego serca<br />
oczekujesz pomyślnej wieści od swego syna<br />
drżysz na każdy szmer jaki się w ucho wwierca<br />
i mdlejesz wiedząc jaka jest przyczyna<br />
-<br />
Usłyszałałaś te złowieszcze wieści<br />
puszczając wieczorne wiadomości<br />
nie dopuszczasz ,w głowie się nie mieści<br />
zsiniałaś a krew odeszła od kości<br />
-<br />
Toż mój junak , sokół mój jedyny<br />
on Ci to podjął tą niewdzięczną pracę<br />
wznosisz swój wzrok w niebiańskie wyżyny<br />
by ratować sokoła i zyciem zapłacę<br />
-<br />
O matko-Polko ty silna i wielka być musisz <br />
by znosić te trudy co pochylaja Cię do samej ziemi<br />
Ty darczyni życia Ty wszystkich przymusisz<br />
boleść przemożesz,z swymi kochanymi<br />
-<br />
Bo każdy kto się Polakiem czuje<br />
co w duchu do Boga błagania wznosi<br />
sercem i modlitwą Ci wspólczuje<br />
a ból matki i innych do siebie przenosi<br />
-<br />
adam s 23/11/6<br />