czułem się Bogiem, jakbym rządził ziemią.
Przez dwanaście miesięcy wiele się zmieniło, niestety
nic już nie jest takie jak wtedy.
Byłaś marzeń mych spełnieniem,
dziś jesteś nieprzyjemnym wspomnieniem.
Układało nam się jak w pięknej opowieści,
jednak Ty postanowiłaś nieco ją streścić.
Mój życiorys natomiast został rozszerzony,
a nasze drogi rozeszły się w przeciwne sobie strony.
Na mojej nie spotkałem żadnej kobiety, Ty nie spotkałaś innego,
wciąż krzyczysz, że mnie nienawidzisz, nie wiem nawet dlaczego.