smutek wyszedł z ukrycia,<br />
łzy płyną dreszczem po moim ciele,<br />
duma zakryła nam oczy.<br />
Ja przykryłam się płaszczem zapomnienia,<br />
w Tobie obudził się egoizm.<br />
W bezgłosie śpiewu ciszy zniknęła radość<br />
i my wraz z nią.<br />
<br />
Nim obudzę swoją naiwność ze snu,<br />
dotknę ostatniej,maleńkiej nadziei,<br />
bo tylko na nią mogę liczyć.<br />
Ty wyłowisz swoim sercem<br />
nasze zagubione,zatopione szczęście.