samotny straciłem jego sens
Szukam lecz widzę tylko czarne dziury
ślepych zaułków
Wyschła rzeka miłości
nadzieja zmieniła się w pył
wiara legła w kącie monotonii szarych ścian
Zraniona i chora czeka
że znów otuli ją kompres z twoich ciepłych dłoni
Odchodząc jak światło
zgasiłaś iskry w moich oczach