zakładam swoje ubrania<br />
buty kapelusz<br />
nie pomaga -<br />
wciąż patrzę nieswoimi oczami<br />
<br />
na ulicy<br />
bach<br />
wypada z ucha opornik R1<br />
co za wstyd myślę co za wstyd<br />
tak przy ludziach opornik z ucha<br />
<br />
w tramwaju<br />
bach<br />
spod płaszcza tranzystornpnzpotencjometrycznymzasilaniembazy<br />
hałas na szczęście nikt nie widział<br />
udaję że nie moje<br />
<br />
lekarz stuka puka<br />
nic<br />
panie x mówi panie x co ja panu poradzę<br />
pan się popsuł<br />
mój kolega naprawia ludzi<br />
wizytówka proszę proszę<br />
pięćdziesiąt złotych<br />
<br />
na drzwiach<br />
reperator czynne 9-12<br />
jest 11.30 wchodzę<br />
dzień dobry<br />
dzień dobry o widzę pan się popsuł proszę zdjąć pokrywę<br />
<br />
łaskocze jak cholera<br />
<br />
panie x sprawa prosta panie x<br />
panie x panu wysiadł Dławik Dł<br />
proszę się nie załamywać<br />
<br />
proszę się nie załamywać<br />
się nie załamywać<br />
nie załamywać<br />
załamywać<br />
mywać<br />
ać