Ruiny mchem porosłe
Życie życiu zostawić
Tak łatwo jest zabić
W czyichś oczach wszystko
Zamknięty w wierze
Niedoświadczony jeszcze
Przez Boga którego kocha
A jego imię jest mu obce
I mieszka w obrazach za szybą
Pokaleczony od środka
Żyje wśród kwiatów których siostry zmarły dla jego grobu
A ich bracia wyrośli z jego myśli
Martwych już za życia