przed czym się tak strzeże za internetowymi basztami?
I jak się nazywa ten, który wiecznie
kontaktu pragnąc, tak walecznie
zrzuca spojrzenie jak dąb liście?
rzeczywistość parzy i boli tak słodko, soczyście!
Społeczne zwierzę z kolcami i fejsem?
Więcej niż jedno zwierzę? Hydra na rejsie.
Jesteśmy współczesnymi jeżami, a relacje
które tak skrzętnie latami budujemy,
choćby armia stała za nami i całe nacje
wszystkich kręgów i znajomych-
są mrugnięciem mydlanej bańki,
zamieszaniem chmur, ułożeniem
konstelacji zbyt ruchomych.
Bądźmy szczerzy - sms jest pocałunkiem,
kradzież hasła karalnym rabunkiem,
zdjęcie z ćpania zjazdem rodzinnym,
e-mail - listem miłosnym, niewinnym,
czat to randka, głos to pic,
nie ma Tu nas i nie ma nic.
Dzisiejszy człowiek jest nędzną chimerą;
z krzemowymi protezami jak elektryczną banderą
krąży po kablach jak kiedyś ludzie po ulicach;
emotikony kwitną jak rumieniec na ich licach.
Dzisiejszy człowiek patrzy w monitory dumnie,
przybijając ostatnie gwoździe bliskości trumnie.
Pożegnanie to wylogowanie.
kw 2012