palcami bez paznokci
skóra jak przyszłość szorstka
wymykam się iluzji zaklęć
w białych rękawiczkach
jak prestidigitator upajam
blaskiem świec
kroplami wosku rozlanymi na stole
w pajęczynę splątanych ciał
zmurszały jak pamięć widzę
nowe kwiaty kwitnące zmierzchem
nie znam jeszcze ich nazw
są nieobecne w zielniku wspomnień