i nawet o tym nie wiesz...
Nie wiem już co zrobic mam,
żebyś przy mnie był...
Może serce wyrwac
lub w przepaśc rzucic się...
Cisza...
Tyle razy próbowałam
zbliżyc się do Ciebie
-bezskutecznie-
Z sił opadam już,
nie mogę nawet wstac,
by podjąc walkę ostatni raz....
Panie,dodaj mi sił,
chęci i odwagi,
wytrwałości,
bym mogła wstac...
Milczenie zabija miłośc,
a moja-o dziwo-rośnie...
Sama nie wiem dlaczego...
Wiem tylko,że Cię kocham
i walczyc będę do upadłego...
A teraz odpocząc muszę,
wiesz,
by zebrac myśli
i nabrac sił...
Wskaż mi drogę do siebie,
proszę...