kot bezszelestnie przemyka w cień
maj cichuteńko wszedł na dywanik
utkany z żółtych kwiatowych serc
rozkłada wokół zielone liśćie
kolory kwiatom zapachy bzom
jaskółka w dziobie błoto niesie
buduje dzieciom swoim dom
brzoza strzeliła wysoko w niebo
jak gdyby chciała sięgnąć chmur
a wróble ciągle rozśpiewane
wirują w tańcu w górę w dół
a maj przechodza się po ogrodach
tu sypnie pyłkiem tam puści deszcz
to znowu tęczę rzuci na niebo
by zaczarować nam każdy dzień.