w niej obraz Maryi z dzieciątkiem
drzewo stuletnie na nią spogląda
czasami ktoś przy niej przyklęknie
pacierz zmówi gorliwie
lampkę zapali błyszczącą
poprosi o łaskę dla życia
by iść drogą dalej ku słońcu
czas posmagał jej lica
wiatr rozdmuchał i połamał kwiaty
lecz jej miłość gorąca
płynie do nas zza zardzewiałej kraty
maj 2011r