Rozleje dziś tu krew , dobrze o tym wiecie
Czerwone oczy pogardliwie patrzą
Nie zabił dziś nikogo , przyszedł do nas na czczo
My jak małe dzieci uciekamy przed nim
A jak sie nie ukryjesz to utoniesz we krwi
Zapomniany anioł , pełen furii demon
Niegdyś czczony był przez tysiące plemion
Czarnowłosy wampir wyprawił się na łowy
Z oddali patrzą martwo nabite na pal głowy
Znów zaczyna pić szkarłatny nektar bogów
Zbyt złowrogi jest by posiadać wrogów
Każda istota jest dla niego przeciwnikiem
Jest arcydemonem , nieboskim wybrykiem
Już pięćset lat stąpa po naszej ziemi
Nic go nie zabije , nic go już nie zmieni
Mimo swojej mocy służy ludzkiej pani
I w jej imię niszczy , krzywdzi oraz rani.