biedny żołnierzu naprzód biegnij brzmią komendy
w uszach pustka
serce płonie żarem nienawiści
bądźmy dzielni i rozważni na polach walki
krwią grunt nasiąknięty wznosi ręce
usta suche wiatr zagłady spętał serca
strach miesza się z powietrzem
przerwać trzeba bieg morderczy