pod powiekami czai się coś<br />
ma zimne palce, chrypawy głos<br />
puste oczy odbijają mój strach<br />
ta złość przeszywa mnie na wskroś<br />
przypomina mi przeszłość<br />
kiedy czułam świeżych ran smak<br />
ból dusił młodych lat czas<br />
zapomniałam że miałam 19 lat<br />
a czułam się jak zwiędły kwiat<br />
płacz zalewał mnie nie raz<br />
aż pewnego dnia<br />
odwaga do mej duszy weszła <br />
odeszłam. <br />
czemu wracasz w moich snach?<br />
odejdź...<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />