którego anioł w starej piersi nosi<br />
bielą odważa nasze ciche losy<br />
w które się wsłucha kępa traw najmniejsza<br />
<br />
za sprawą piórka ważą się do lotu<br />
najbardziej błahe i najcięższe sprawy<br />
czy opaść czy wzbić każda się odważy<br />
żeby je promień słońca słodko oplótł<br />
<br />
piórko leciutkie prawie jak ten wszechświat<br />
za kołem kołem nieustannie szumi<br />
ani się myśli aby anioł umilkł<br />
w jego oddechu cichy powiew szczęścia