nadchodzi wraz
z szelestem liści
i powiewem letniego
wiatru przyjaciel
Pan i Oblubieniec,
Twórca Raju niebiańskiego,
władca wszechrzeczy
Baranek pokorny,
cichy i święty...
Wyjdę naprzeciw,
by Go powitać
czule całując
i gorąco uściskać...
Serce i dusza,
rozum i ciało
raduje się ze
szczęścia bezcennego...
Uronię może kilka łez
słodszych niż
najsłodszy miód
i uwierzę,że
dzielenie życia
z przyjacielem
to największy cud...
On towarzyszem
mojego istnienia,
a ja Jego lilią...