strzała jakby
czerwonej róży kwiat
przez skromną lilijkę
do pana przestworzy,
sokoła,orła,jastrzębia,
lwa północnego,
władcy podniebnego,
którego śmiertelni
pogromcą złych duchów
zwią
pewnieś zmęczony-
rzecze niewiasta-
po długiej podróży...
usiądź,odpocznij,
zanurz się w ciszy
choćby na chwilę,
zerknij na tych,
którzy sercem całym
szczerze Cię kochają
anielskie chóry,
wdzięcznym śpiewem
niech ukoją Twój trud
i ból...
rzeknij,proszę
choćby małe słóweczko,
bym mogła zatrzymać
je w swojej pamięci
i moment,kiedy
ujrzeć mi było dane
chwałę i potęgę
Twojego oblicza
przecież ta,
która wystrzeliła
strzałę miłości,
prócz Ciebie,
zawsze była niczyja...