dawniej skromna, niewinna
dziś jak sęp zawzięta
powaliła wzrokiem
brała ile chciała
wyssała do ostatniej kropli
odebrała bicie serca
karmiła się widokiem pożądania
dając skrzydła
w rozkoszy
w kursie pilotażu
pikując i wirując jak awionetka
gdy zasnęła
była jak księżyc
odbiciem słońca
zatopionym w gwiazdach
i w moim ramieniu.