przyjaciółką Twoją,
życia towarzyszką,
poświęcać siebie całą
o każdej porze nocy
i dnia
Wiem,że zraniłam
i czujesz do mnie żal,
lecz uwierz,
że nie to było moim celem
Zamykając oczy
ujrzałam Twoją śmierć
i od razu zrozumiałąm,
że tak nie może być
Nie mogłam pozwolić,
by do tego doszło,
poświęcając siebie
za Twoje istnienie...
Odetchnęłam z ulgą
wiedząc,że jesteś cały
i zdrowy,
a Twoi bliscy
nie pogrążyli się w rozpaczy...
Myśląc o Tobie,
nawet podłoga
była mi miękksza,
gdy przyszło mi na niej spać,
niosąc nowe życie pod sercem
Karmiłam się złudzeniami,
poiłam marzeniami,
a płomień,który w sobie mam
kiedy zimno czułam,
czule tulił mnie
i grzał
Z tęsknoty odchodziłam
nieraz od zmysłów,
radując się samym
wspomnieniem o Tobie,
że jesteś,żyjesz
dzielisz spokojnie czas
z rodziną i przyjaciółmi...
Zawsze byłam i jestem
całkiem sama
i przez wszystkich niekochana,
bo bez Ciebie
po prostu jestem martwa...
Życzę Ci,miły mój
takich przyjaźni,
miłości i szczęścia,
jakie zawsze pragnęłam
ofiarować,
lecz byłeś taki niedostępny
(tak jak teraz)
Cóż począć,
kiedy próżne me starania,
przecież masz wszystko,
po co więc ktoś taki
jak ja?
Jedno wielkie zero,
nic nie znaczące,
przyczyna wszelkich kłopotów....
Pamiętaj,że zawsze kochałam
i tylko Tobie poświęcać
siebie zawsze chciałam...