Puszczone w rytm krople<br />
Tak bezwiednie, choć równo i ukośnie<br />
Tnąc krajobraz pochmurny.<br />
<br />
Liliowa twarz w powagę mchu przemieniona<br />
I włos spadający na ramię<br />
Tak bezwiednie, choć równo jak reszta<br />
Przecina skronie bladego oblicza.<br />
<br />
Z daleka widoczne palce zziębnięte<br />
Spotykające się z każdą kroplą<br />
Z włosem puszczonym w otchłań<br />
Tak bezwiednie, choć równo jak inne.<br />
<br />
Zza zamglonego okna widać Anioła.<br />
Niewieście piękna choć w wicher otulona<br />
Tak bezwiedny, choć podstępnie porywa uśmiech na twarzy<br />
Na ustach zostawiając ślad łzy.<br />
Samotna jak każdy powiew wiatru<br />
Jak liść uniesiony ku niebu<br />
Tak biezwiedny, choć każdy w tą samą gna drogę.<br />
W pustkę życia kruchego<br />
W każdą chwilę co radość zabiera.<br />
Zniknie zaraz z obrazem wieczności.<br />
<br />
A ona? chciałaby podlegać hibernacji<br />
Obudzić się za milion nocy<br />
Tak bezwiednych, choć każda ten sam sen przynosi<br />
Odnaleźć dzień, w którym zapomni.<br />
<br />
Zza okna szary obraz<br />
Za oknem pokrewna dusza<br />
Tak bezwiedna, choć w ton melodii gra<br />
W rytm serca tego co ja.