szkarłatna bielizna,
najczulsze słowa
i gesty w otoczeniu
blasku świec,
a przede mną Ty,
stojący półnagi,
niczym młody,
antyczny bóg...
Przeszywasz wzrokiem
jak najostrzejszym mieczem,
śledząc każdy ruch,
a wokół nas cisza,
tylko nasze powolne
oddechy i te słowa,
których nigdy dość...
Dzikie żądze kierują
naszymi zmysłami,
a my jesteśmy jak
teatralne marionetki,
wiedzione niewidzialną siłą,
ale to nic,
ponieważ wciąż jesteśmy
głodni spełnienia marzeń
i najcudowniejszych wrażeń...