może pora już
otworzyć je...
Otwórzcie drzwi,
otwórzcie na ościerz,
niech przeniknie was
duch czułości i pokoju...
Ona czeka cierpliwie,
od gniewu pragnie
uciec,wiesz...
Jeśli nie otworzysz,
przyjacielu drogi,
cóż jej pozostanie
w tej chwili milczenia
i trwogi?
Ona nie ma już siły,
by wyważyć drzwi,
o pomoc żebrze
każdego,
lecz nikt nie chce
wierzyć jej pięknym
oczom i łzom...
Czy wyciągniesz rękę,
przynajmniej jeden raz,
by zmienić jej losu
zły,okrutny czas?
Każdy twierdzi,
że jest człowiekiem,
lecz niewielu potrafi
udowodnić,że to prawda,
że nikt się nie myli
co do jego osoby...
Gdy przychodzi czas
próby,wszyscy odchodzą
i zapominają,
że szczęście i miłość
są tak blisko-
po prostu tuż za drzwiami...