<br />
Nadchodzi czasem zmęczenie, i nic oprócz niego.<br />
Tak bardzo chce się, a nic nie wychodzi z tego.<br />
Słowa układam, jak debil puzzle.<br />
I płodzę puste, robiąc to źle.<br />
<br />
Nic nie dając, chętnie wezmę co dajesz,<br />
Upadłem, a ty leżysz czy ze mną powstajesz?<br />
Przez chwilę miałem nadzieję, a potem to juz tylko...<br />
Ty idź precz, nie lubię Ciebie wstrętna zadyszko.<br />
<br />
Powoli, ostrożnie-już nie to co kiedyś,<br />
co będzie jutro, a co jeszcze dziś.<br />
Poskręcane śrubami, krzesło i biurko,<br />
A z poduszki wystaje małe, białe piórko.<br />
<br />
O nic nie chodzi, nie ma być pięknie,<br />
Gdy z prośbą, na kolana klęknie.<br />
Zimną poczuje wtedy marmurowa podłogę,<br />
bolące kolano, i cała nogę.<br />
<br />
Nie pytaj o czym? I po co?<br />
To całe nic, mrok nocą.<br />
Jak nie wiesz to krzycz,<br />
I szczęścia mi życz.<br />
<br />
U kresu szczególnego dnia,<br />
nie mam zupełnie nic do powiedzenia.<br />
I choć idę prosto, równymi chodnikami,<br />
wiem że świat jest dziś do góry nogami.<br />
<br />
1 listopada 2006 (środa 18:58) <br />