okaleczają czułe,
maleńkie serce;
czyż można więcej?
krwawe łzy
z oczu powolutku
kapią,wywołując
tym samym
koszmary nocne...
lęk,żal,ból,
strach,
aż wstyd przyznać,
że sięgnęłam dna
zamiast bliżej,
coraz bardziej
niewyraźna dal...
żyję prawdą,
czyniłam dobro,
a w zamian za to
spadłam na dno...
i tylko miłość
dodaje mi jeszcze sił,
podtrzymuje wolę życia,
by spełnić czyjeś sny...