kołyszesz mnie,
boski wietrze,
płatkami obsypujesz,
choć zima dokoła
wszędzie tylko
chłód i lód,
a Słońce tak słabo
lśni-słyszysz?
czy słyszysz,
jak Ziemia drży,
a serce tylko
cichutko z żalu kwili,
nie czekając dłużej
ani jednej chwili...?
ale ty nadal
kołyszesz mnie,
bujasz do przodu,
czasem do tyłu,
ale zawsze jesteś
i za to ci dziękuję...