ze spraw przyziemnych poziom przyswajania niski
od spodu kołatanie i głos nieprzyjemny
tu policja! otwierać! poglądy do wglądu!
ja zaskoczony przyznaję - niestety nie mam
cudze nie są tanie słucham jedynie BBC
from London jestem wkurzony fant nie wart funta
Kraków oczywiście – hi now! – zagra mariacki
przerwany giełdą bo złotego bessa ssie
nerwowo ze załamanego palca światowa
globalizacja ciułane grosze rozwieje
jak liście pęka w zarysach powszechny rozpad
spożycia węgla wy-dobiciem ropy z kibla
dali jej na wstrzymanie ceną za baryłkę
jedynie inflacja deflorowana rośnie
2008Vancouver
*swobodna trawestacja „Dziennika roku zarazy” Daniela Defoe