stanę przed lustrem prawdy.
Na prawo odłożę swoje obecne życie,
wzloty i upadki.
Lewą stronę,
zapełnię przykrymi wspomnieniami.
Resztę garderoby
pozostawię pośrodku
zachowując tam marzenia.
Stojąc tek naga
sięgam po sztylet
zatapiam go w piersi bo wiem
że potem zapomnę o bólu tak wielkim
a zadanym przez jedną osobę....