dla słów pozbawionego umysłu <br />
zielony dom <br />
na piętrze marzeń mieszka pleśń <br />
zachorowała na astmę <br />
i opanowała schody <br />
z litości karmię ją wilgocią języków <br />
parter zajmuje obumarła myśl <br />
że może uda się wstawić te okna <br />
na poddaszu bo czas ucieka <br />
<br />
zbudowałam się z nim w środku <br />
<br />
tańczy mną oddycham szybciej <br />
i śpi kiedy budzą się demony