idę plażą wzdłuż myśli
fale zmyły słone łzy
jak krople chwil na szkle
odeszłaś z nim
oszukałaś serca dwa
zawsze myślami będę błądził ulicami
wśród blasku latarni
zapamiętam cię już na wieki
może kiedyś zaświeci dla nas nadzieja
szansa przeszła obok minęła jak chwila
bukiet róż wysuszony lekki jak dusza ptaka